Znajdziesz nas w sieci :)

Znajdziesz nas w sieci :)

sobota

Genetycznie zakodowany joemonster


Nie wiem jak Wy Drogie Panie, ale ja odnoszę nieodparte wrażenie, że gatunek zwany Mężczyzną jest genetycznie zakodowany, aby oglądać filmiki joemonster czy youtube.

Taka myśl nasunęła mi się gdy dziś rano po zalogowaniu się na Facebooka zobaczyłam, że prawie każdy z mężczyzn jakich mam w 'znajomych' polubił jakiś krótki filmik. U kobiet takie zjawisko występuje dużo rzadziej.

Skąd ta fascynacja? Dlaczego głupkowate filmiki, które nic nie wnoszą, tak bardzo skupiają uwagę Panów?

Przypuszczałam, że na tych nagraniach są piękne blondynki, ale nic bardziej mylnego!
Rozwalone auta, głupie zachowana z imprez, dziwne zachowania zwierząt, przedziwne absurdalne zjawiska.. i wiele wiele innych. Tym bardziej ta zagadka jest większa.
Oczywiście Panowie oceniają owe filmiki, dyskutują na ich temat.

Nie zapominam jednak, że Panie i Panowie różnią się od siebie. Zagłębiając się w to znalazłam filmik, który być może wyjaśnia czym się różnimy :-)

http://www.joemonster.org/filmy/20999/Czym_sie_rozni_mozg_mezczyzny_od_mozgu_kobiety

piątek

Prezenty! :-)


Święta tuż, tuż. Każdy z nas cieszy się na myśl o Wigilii i magicznym czasie spędzonym z rodziną. Pod choinką jak zwykle cała masa prezentów. Po wieczerzy rozpoczyna się odpakowywanie prezentów. Zdarza się, że tuż po tym zamiast uśmiechu pojawia się grymas rozczarowania… Kolejny sweter, krawat, setna z rzędu figurka słonia, popielniczka z muszelek – to tylko nieliczne z niepotrzebnych prezentów.

Może brak nam wyczucia dobrego smaku, a może zwyczajnie pozbywamy się klamotów z domu?

Bardzo dużo ludzi nie ma pomysłu, co dać drugiej osobie. Wtedy główkują „na siłę” i wymyślają takie podarunki, które niekoniecznie przypadną do gustu obdarowanej osobie.

Według badań TNS OBOP przeprowadzonych na zlecenie eBay ci, którzy nie są zadowoleni z prezentów sprzedają je na różnych aukcjach internetowych zaraz po Świętach.

A Wy, drodzy czytelnicy bloga, wiecie już jakie prezenty kupić?

wtorek

Baby nie chcą już prać


W naszym kraju wciąż istnieje stereotyp, który mówi, że kobieta to kura domowa, a mężczyzna powinien być maczo, który ją utrzymuje. Czy tak powinno być?

Oglądając TV coraz częściej można zobaczyć reklamy z udziałem kobiet i dla kobiet. Co więcej są już kampanie piwa i telefonów dla kobiet, a także reklamy kosmetyków i specjalnej coli dla panów.
Najgorzej jest jednak, gdy kobieta występuje w roli robota kuchennego, który kiedy popsuje się pralka, załamuje ręce i czeka na przyjście męskiego eksperta, który ją uwalnia od problemu. To najgorszy typ reklam. W przypadku mężczyzn zazwyczaj jest tak, że dla nich reklama zawsze ma rolę ostrego imprezowicza, jeżdżącego super samochodem, pijącego piwo z kolegami, a na koniec dostają obiad podany przez kobietę. Nigdy nie pojawiają się za to tacy, którzy sprzątają i piorą. Firmy tłumaczą się tym, że kobiety w tej roli są bardziej przekonujące, natomiast feministki są zdania, że w ten sposób marketingowcy idą na ławtiznę.

Istnieje też drugi model kobiety w TV - pokazywana jest ona jako seksbomba, jednak pomimo pięknego wyglądu jest stylizowana na tzw. "głupią blondynkę". Kobiety ukazywane są jako te, które wydają pieniądze, które zarabiają meżczyźni. Zdaniem wielu reklamy robione są wyłącznie dla mężczyzn.

Specjaliści zgadzają się z feministkami, że reklamy powinny się zmienić!

Gdzie świąteczna reklama Coca- coli?

Jak pamiętamy od wielu lat przygotowania do Świąt Bożonarodzeniowych jak i samą atmosferę choinek wprowadzała nas świąteczna reklama Coca- coli z głównym hasłem "Coraz bliżej Święta" i Świętym Mikołajem pijącym naspój na ostatniej wielkiej, czerwonej ciężarówce . Jednak nie w tym roku.

Swoje świąteczne reklamy w telewizji ma już Orange, T-Mobile lub Allegro. A gdzie jest corocznie wypatrywana czerwona ciężarówka Coca- coli (http://www.youtube.com/watch?v=DLCyjEe4l4c)?!
Tego roku Coca- cola ma mała niespodziankę dla wszystkich wyczekujących... Słynny ciąg pięknie świecących ciężarówek został zamieniony przez Świętego Mikołaja, który przesuwając kulą zbliża do siebie ludzi. Może to i dobry pomysł, patrząc na to, że ludzie są zabiegani, nie mają czasu dla najbliższych. Widzimy to sami po sobie, gdy zamiast iść na spacer, łyżwy lub do kina, wolimy siedzieć w domu przed telewizorem lub pracujemy nałogowo "bo potrzeba więcej pieniędzy". Ale co nam po nich kiedy nie mamy kiedy ich wydać, nie mamy komu dzięki nim sprawić radości?
Dlatego może nowa kampania reklamowa Coca- coli to dobry pomysł. Idzie wraz z biegiem czasu. Pokazuje nam to chociaż my często nie zdajemy sobie z tego sprawy...

Wesołych Świąt! :)

Męski kącik



FACEBOOK przygotował nie lada gratkę dla wszystkich mężczyzn na portalu. Specjalnie dla nich powstał fanpage o nazwie "HOT WOMAN". Każdy facet możne obejrzeć tam ogromną ilość pięknych kobiet.

Twórca dodał aż 51 albumów!! Dlatego napewno każdy znajdzie coś dla siebie. Niestety twórca kompletnie nie interesuje się życiem swojej strony, można zatem znaleźć tam oprócz ładnych kobiet, dużo linków do filimków pornograficznych. Należy zatem uważać, aby w nie nie wchodzić!!
Miejmy nadzieję, że przynajmniej administratorzy facebook'a zajmą się tą sprawą.
Na stronie co prawda znajdują się jedynie zdjęcia ściągnięte z internetu co panom w niczym nie przeszkadza bo "Gorące kobiety" zdobyły już blisko 25 tys. "lajków".
Plusem dla tej strony jest to, że nie ma na niej golizny, a jedyne treści pornograficzne to te z tablicy.

Z okazji Mikołajek życzymy wszystkim mężczyznom miłego oglądania. :)

poniedziałek

Cześć, mam na imię Bończa


Ostatnio widziałam zabawną sytuację, a mianowicie:

Mały chłopczyk pyta swoją ciężarną mamę:
-Mamo, mamo, a jak tata włożył siostrzyczkę do Twojego brzuszka?
Kobieta zrobiła bardzo zaskoczoną minę a na jej twarzy malowała się myśl - historyjka z bocianem już nie przejdzie.
Jednak mój śmiech szybko zmienił się w zdziwienie, gdy usłyszałam jak kobieta mówi do synka po imieniu - okazało się że chłopiec ma na imię Czechoń!

Nasuwa mi się myśl, czym ludzie się kierują przy wyborze imienia dla swojego dziecka?
Moda? Szpan? Bo nie potrafię wytłumaczyć tego racjonalnym zachowaniem.
Oczywiście nie musimy być monotonni, ale przesadna fantazja jest według mnie krzywdząca dla dziecka.

Nadając imię, nie zastanawiamy się często nad skojarzeniami, jakie może ono wywoływać. Jak brzmi w połączeniu z nazwiskiem czy jak będzie zdrabniane. Tymczasem pewne imiona w pewnych okolicznościach stają się koszmarem. 
Mam na myśli dziwne komentarze, wyśmiewanie się itp.

Można zmienić dziecku mię przez pierwsze 6 miesięcy jego życia, jednak po upływie tego terminu trzeba wypełnić różne formularze i wytłumaczyć się urzędnikom ze swojej decyzji.

Oto strona na którą trafiłam w poszukiwaniu dziwacznych imion: http://www.mediarodzina.com.pl/nowa/martyn-pig/tresc.php?id=166 

A co Wy o tym sądzicie? 

sobota

Jarmark bożonarodzeniowy we Wrocławiu



Wczoraj ruszył jarmark bożonarodzeniowy na wrocławskim Rynku. Impreza otwarcie wystartowała o godzinie 17stej i obfitowała w przeróżne atrakcje. Każdy znajdzie tam coś dla siebie. Można oglądać pokazy, a także uczestniczyć w warsztatach rzeźbienia w lodzie pod okiem instruktora. Najmłodsi mogą pohasać po Bajkowym  Lesie i pojeździć na karuzeli. Jarmark bożonarodzeniowy to raj dla łasuchów, gdyż wiele kramów wypełnionych jest po brzegi wszelkiego rodzaju łakociami (cukierki, prażone orzechy, kołacze).

Na jarmark przyjechali nie tylko kupcy z Polski, są także Litwini, Łotysze, Słowacy i Czesi (u których można kupić pyszne trdelniki cynamonowe). Na straganach można znaleźć różne rodzaje pieczywa, wyroby wędliniarskie i wyborne sery. Nie brakuje również czegoś na deser, są np. pierniki, gofry i banany w czekoladzie, które gorąco polecamy. Można się rozgrzać grzanym winem lub pitnym miodem, a także kupić rzeczy, których na co dzień nie znajdziemy w sklepach. Króluje rękodzieło, np. biżuteria czy ozdoby choinkowe, ale można też kupić wybitą przez mincerza pamiątkową monetę albo podkowę na szczęście z wykutym napisem własnego pomysłu.

Jarmark bożonarodzeniowy potrwa do 23 grudnia.

wtorek

Fan page Maybelline New York


Dzisiaj chciałybyśmy polecić fan page na Facebooku firmy Maybelline New York:


Tak jak większość kobitek mamy słabość do kosmetyków i chcemy dobrze wyglądać. Firma ta cieszy się wieloma zadowolonymi klientkami (jest już ponad 17 tysięcy 'fanów'), czemu dają wyraz na komentarzach. Na fan page'u można zobaczyć zdjęcia klientek przed i po użyciu kosmetyków, a inne użytkowniczki je komentują. Organozowane są ciekawe konkursy, w których można wygrać zestawy kosmetyków. Konkursy te cieszą się ogromnym zainteresowaniem.

Niedawno został zorganizowany konkurs dotyczący Tygodni Mody w Łodzi. Użytkowniczka, która zaprezentowała najlepszą stylizację make up dostała wejściówkę na Fashion Week, gdzie miała możliwość spotkania się z najlepszymi projektantami mody.

Innym ciekawym konkursem było zaprezentowanie jak największej ilości ciekawych makijaży. Osoba, która wygrała otrzymała roczne stypendium w szkole wizażu.

Bardzo podoba nam się to, że można wymieniać się poglądam, a także radzić się innych użytkowniczek.

Firma Maybelline New York jest godna polecenia, ponieważ liczy się z potrzebami i opiniami swoich klientek.

poniedziałek

Wirtualny "JA"


Zapewne każdy z nas zastanawiał się kiedyś kim jest lub kim może być w sieci. W ogromnym świecie internetu, jesteśmy jak kropla wody w morzu. Zalogowanych w sieci jest miliardy osób i w żaden sposób nie jesteśmy w stanie znać wszystkich i zliczyć ich prawdziwą liczbę. Jako pojedyncza jednostka możemy być każdym. Nikt nie jest do końca stwierdzić czy podajemy prawdziwe dane czy też nie. Często logując się na różnych portalach podajemy tylko email i wymyślony przez siebie login. Nasze prywatne dane są zupełnie tajne, dlatego też zdarza się, że ktoś może się pod nas podszyć tworząc konta podając nasze imię. Można w ten sposób wyrządzić wiele szkód.
NASZA-KLASA kontra fikcja

Portal nasza-klasa.pl próbował zapobiec powstawaniu wirtualnych, fałszywych kont. Stało się to za sprawą licznych skarg od użytkowników, którzy byli zastraszani bądź znajdowali swoje nieprawdziwe konta na portalu. Każdy z użytkowników posiadający konto otrzymał wiadomość i specjalny link w celu zweryfikowania swoich danych. W ten sposób powstał podział na "normalnych", "prawdziwych" użytkowników oraz na posiadaczy tzw. "kont fikcyjnych". Portal nk.pl zapobiegł w ten sposób licznym oszustom.

Prawda na czacie??

Użytkownicy korzystający z czatów są grupa najbardziej "tajną". Logują się jedynie za pomocą nicka. Nadają go sobie w dowolny sposób i w dowolny sposób kreują swoją wirtualną osobę na czacie. Mają powiem ogromne pole do popisu, oczywiście w granicach zdrowego rozsądku. Na czacie bowiem można być prawie każdym. Podając fałszywe nazwisko, imię, adres czy wiek. Z jednej strony jest to dobry sposób z drugiej natomiast bardzo niebezpieczny. Często można przeczytać o niebezpiecznych skutkach czatowania, której padają ofiarą najmłodsi.
Co zatem daje nam wirtualny świat? Pełną swobodę, bezpieczeństwo ?
Możemy być każdym, nadać sobie dowolne imię, wymyślić wiek, zawód lub co tylko chcemy. Należy przy tym uważać, aby nie podawać np. na czacie zbyt wiele swoich danych. Na innych portalach prawdziwe dane to podstawa jednak również w granicach rozsądku bowiem nie należy udostępniać danych nieznajomym. Zapewnimy sobie w ten sposób bezpieczeństwo i będziemy mieli pewność, że w razie jakichkolwiek problemów nasi znajomi potwierdzą prawdziwość naszych kont, informacji chroniąc nas przed fałszerstwami.

wtorek

11.11.11 w mediach socjalnych


Tegoroczne Święto Niepodległości zdominowały wydarzenia, które rozegrały się w Warszawie. A mianowicie - manifestacje. Serwis społecznościowy zorganizował akcję "11 listopada - wywieś flagę".

Polegała ona na tym, że użytkownicy Facebooka klikali na przycisk "Lubię to" jednocześnie deklarując swój patriotyzm i poszanowanie polskiej flagi. A także składali tym samym hołdu walczącym o niepodległość.

Na stronie "11 listopada - wywieś flagę" można było także poczytać o tym jak w dziejszych czasach być patriotą, nie zapomniano także o niektórych ważniejszych datach i wspominkach historycznych np. link do tekstu: „Kochanie, co to był ten Pawiak…?” .

Użytkownicy portali mogli znaleźć takżę stronę "11 listopada 1918r., gdzie można było podzielić się swoimi odczuciami, a także posłuchać patriotycznych pieśni  oraz złożyć swoje "Lubię to" pod Polską flagą.

Strona "11listpada.org" na facebook zaprasza wszytkich chętnych do udziału w pochodach. Każdy chętny mógł zdeklarować swój udział oraz dowiedzieć się tam wszelkich szczegółów.

Natomiast na fanpagu "Dzieje się w Warszawie" na FB możemy poczytać o zamieszkach jakie miały miejsce podczas pochodów niepodległościowych.

Informacje na temat zamieszek w Warszawie zdecydownie zdominowały pozostałe informacje. Ludzie skupili się głownie na manifestacjach, zamiast radować się z 93 rocznicy odsykania niepodległości.

Czy tak powinno być?

piątek

Wirus! Uwaga Wirus! Wykryto wirus!!


Kto z nas zobaczył taki komunikat na ekranie swojego komputera?

Nie spełna tydzień temu mój mały, śliczny, bezbronny komputer zachorował. Diagnoza była jasna - wirus złośliwy z przerzutami na kartę pamięci...

Zachorował pomimo tego, że ubierał się ciepło, nie zadawał się z obcymi plikami, unikał pozostawiania po sobie danych i nie odwiedzał  żadnych podejrzanych stron. A przecież miał szczepionkę. Najnowsza generacja antywirusowa nie pomogła! Serce mi pękało gdy widziałam jak leży na intensywnej terapii podłączony do aparatury ratującej dane. Pan doktor informatyk nie miał najlepszych wieści, wszystkie dane przepadły. A w tym pierwszy rozdział pracy licencjackiej! O matko polko!
Teraz komputerek dochodzi do siebie po tych traumatycznych przeżyciach.

Kaspersky Lab przedstawił październikowy raport dotyczący aktywności szkodliwego oprogramowania na komputerach użytkowników oraz w internecie. W październiku 2011 r. produkty firmy Kaspersky zablokowały ponad 161 milionów ataków sieciowych, zapobiegły ponad 72 milionom prób zainfekowania komputerów, a także wykryły i zneutralizowały niemal 206 milionów szkodliwych programów!!!!
Pod względem ataków na korporacje i organizacje państwowe, październik był bardzo aktywnym miesiącem. Najczęstszym celem były organizacje w Stanach Zjednoczonych i Japonii. 

Warto wiedzieć jaki wirus może zaatakować nasz komputer. Ttylko w październiku powstało kilkanaście nowych odmian, które sieją spustoszenie na dysku twardym.
Warto zabezpieczyć swój komputer dobrym pakietem antywirusowym i zafundować mu skanowanie systemu w poszukiwaniu ciechcego zabójcy. Jak widać nawet maszyny chorują na swojego "raka".

Tablet za 3 tysiaki !

Kto z nas wyobraża sobie życie bez komórek czy komputerów?

Teraz nadchodzi era nowych urządzeń, coraz bardziej popularnych tabletów. Producenci zaczęli się prześcigać w coraz to nowych modelach.

HP nie zostaje w tyle!
Tablet HP Slate 2 z obsługa multitouch, możliwością pracy wielozadaniowej i zaawansowanymi zabezpieczeniami. HP Slate 2 ma znaleźć zastosowanie w firmach oraz w instytucjach z takich branż, jak edukacja, służba zdrowia, administracja państwowa i handel detaliczny. Problemem może być jednak dość wygórowana cena, jak na tablet o przekątnej 8,9-cala.

HP Slate 2 pracuje pod kontrolą sytemu operacyjnego Microsoft Windows i waży 0,68 kg.
Wyposażony w pojemnościowy ekran multitouch o przekątnej 22,6 cm (8,9 cala), który umożliwia wprowadzanie informacji przez dotyk lub rysik. Jest także wyposażony w klawiaturę Swype, która rozszerza funkcje dotykowe, umożliwiając wygodne i sprawne wprowadzanie danych jednym ciągłym ruchem palca lub rysika po klawiaturze ekranowej.
Sercem urządzenia jest procesor Intel Atom Z670. Czas pracy akumulatora to nawet do sześciu godzin. Wbudowany układ zabezpieczający TPM, który chroni dane — od wiadomości e-mail po informacje zapisane na dysku twardym.
Obsługa przez BIOS oprogramowania Computrace Pro, co ułatwia ochronę przed kradzieżą danych, ponieważ umożliwia zdalne usuwanie danych.
HP Connection Manager - jeden interfejs użytkownika, który umożliwia łatwe sterowanie połączeniami bezprzewodowymi (w tym Wi-Fi), przewodowymi (sieć LAN), Bluetooth oraz opcjonalnym modułem 3G Mobile Broadband i zapewnia wygodny dostęp do Internetu i intranetu z wielu miejsc na całym świecie.
Z przodu urządzenia umieszczono kamerkę internetową VGA, z tyłu zamontowano natomiast aparat cyfrowy o rozdzielczości 3 megapikseli. Za jakość reprodukowanego dźwięku odpowiada technologia SRS Premium Sound. Stacja dokowania HP Slate Dock umożliwia połączenie z urządzeniem przez 2 porty USB 2.0 i port HDMI.
Tablet HP Stale 2 będzie dostępny w sprzedaży w Polsce od grudnia br. a cena najtańszej wersji będzie wynosić 2399 PLN netto, czyli około 2950zł na sklepowej półce.

Urządzenie na pewno zadowoli użytkowników tabletów, jednak możliwe, że cenna odstraszy innych.

Źródło: Wp.pl

wtorek

Randkowanie w sieci


Czy w sieci można znaleźć żonę/męża?

 TAK
 
Ludzie mają coraz mniej czasu na szukanie drugiej połowy. W realu przeważnie obracają się w wąskim kręgu znajomych z pracy i po kilku latach powiedzmy sobie szczerze, rynek randkowy się wyjaławia. Anita Pieńkowska, specjalistka PR w serwisie MyDwoje.pl mówi nam, że około 20% znajomości zawartych tam owocuje związkiem. Z kolei serwis przeznaczeni.pl podaje, że dzięki niemu 1038 par zaręczyło się lub zawarło małżeństwo. Ewa Sapieja z portalu Sympatia.pl mówi nam, że tylko w minionym roku skontaktowało się z nimi kilkaset par, które stworzyły udane związki.

Czy możemy poćwiczysz pewność siebie?

TAK

Randkowanie w sieci jest jak symulator lotów. Możesz na sucho poćwiczyć umiejętność flirtowania potrzebne w realu, możesz wypróbować w jakim rodzaju flirtu czujesz się najlepiej i jaki rodzaj zachowań jest dobrze odbierany, a jaki wręcz przeciwnie. Australijski Murdoch University zbadał, że u mężczyzn, którzy wcześniej skarżyli się na nieśmiałość, wzrasta samoocena dzięki wirtualnym kontaktom z dużą ilością kobiet. Ponadto wirtualne odrzucenie Twoich zalotów nie jest tak bolesne, jak w rzeczywistości.

     To jedne z wielu plusów randkowania za pomocą serwisów społecznościowych. Jednak mimo wszystko powinniśmy być bardzo ostrożni, ponieważ wiążą się z nim pewne niebezpieczeństwa. Zakładając profil w portalu randkowym, wcześniej należy dokładnie przejrzeć wszystkie dostępne strony, by wybrać najlepszą dla nas oraz bezpieczną. Zwróćmy uwagę na to czy strona prowadzi odpowiednią politykę prywatności, czy nie udostępnia naszych prywatnych danych osobom trzecim. Pamiętajmy, iż nikt poza adminami określonej domeny, nie powinien mieć dostępu do naszych personaliów. Należy dodać, iż strony, które łączą ludzi przez internet są darmowe. Jedyną formalnością jest założenie swojego profilu i zazwyczaj potwierdzenie rejestracji klikając na link, który otrzymujemy drogą mailową. Nie powinniśmy ufać domenom, które za założenie konta oczekują zapłaty, bowiem jest to rzadkość.

Inną dosyć istotną rzeczą jest uważanie na samych potencjalnych znajomych z portalu. Nie wiemy kto się kryje za szarmanckim i miłym randkowiczu. Dlatego nie umawiajmy się nigdy w nieznanych i niepublicznych miejscach. Wybierajmy raczej takie, w których nie trudno będzie po prostu wyjść czy poprosić kogoś o pomoc.

Dobrze jest przed spotkaniem twarzą w twarz porozmawiać z naszym przyjacielem przez telefon by poznać jego zdolności interpersonalne itp. Jednak telefon z którego dzwonimy powinien mieć zastrzeżony numer, bowiem kiedy już przekonamy się, iż dana osoba nam nie odpowiada, nie mieć problemów z zerwaniem znajomości czy utrzymaniem jej na tym samym etapie.

Warto poprosić przed spotkaniem o zdjęcie. Nie spotykajmy się z kimś kto stara się coś przed nami ukryć. Musimy poznać naszego znajomego, mieć jego ogólny zarys, by w przyszłości nie żałować swojej decyzji.

Lifestreaming



Lifestreaming został wynaleziony przez Erica Freeman'a i Davida Gelernter'a w połowie lat 90. Są to dokumenty, funkcjonujące pamiętniki naszego sieciowego (internetowego) życia. Jest to ciągły dopływ informacji o tym co robimy, gdzie jesteśmy i co myślimy. Każdy dokument, który został stworzony i każdy dokument, w którym inni ludzie Ci wysyłają, przechowywany jest na Twoim lifestream.
Lifestreams może stanowić również źródło informacji na temat intencji ludzi. Nie zastąpi, ani nie wyprze blogowania. Podobnie jak blogowanie nie zastępiło dziennikarstwa, ale doskonale je uzupełnia.
Tzw. serwisy lifestreamingowe zapewniają dostęp do pełnego internetowego obrazu tożsamości osoby. Agregują, w jednym miejscu wiadomości pozostawiane przez użytkowników różnych serwisów typu Web. 2.0. Dzięki temu można wiedzieć o danej osobie jeszcze więcej - jakich zakupów dokonuje za pośrednictwem Internetu, jakiej muzyki słucha, co właśnie robi, jakie strony uznała za ciekawe oraz co i jak fotografuje.

Przykłady serwisów lifestreamingowych:
lifestreams - lifestrea.ms
friendfreed - friendfreed.com

Polskie serwisy:
flaker - flaker.pl

poniedziałek

GOOGLE +

Google + to najnowsza innowacja najpopularniejszej w Polsce przeglądarki internetowej Google.


Wzorowana na portalach społecznościowych witryna umożliwia między innymi na posiadanie własnego profilu, a w nim na zapraszanie i gromadzenie znajomych, poprzez prowadzenie tak zwanych kręgów. Pozwala to na udostępnianie informacji tylko wybranym osobą.   Prowadzenie profilu wygląda tak jak w znanych nam już wirtualnych społecznościówkach. Użytkownik może dodawać zdjęcia, oglądać filmy, komentować i dodawać opinie. Ciekawym dodatkiem jest możliwość prowadzenia konferencji video, nawet z 9 osobami jednocześnie. Uzupełnieniem całości jest czat, również stworzony z myślą o konferencji w grupie.


Nowym dodatkiem Google + jest przycisk 1+.
Jest to niemalże kopia popularnego „Lubię to” na Facebooku, pozwoli zatem na dzielenie się linkami ze znajomymi. Gdy użytkownik naciśnie +1 używając przy tym swojego profilu na witrynie Google +, link automatycznie pojawi się na jego profilu. Innowacje można już testować. Celem Google jest kreowanie wizerunku na społecznościowy.
Kiedy klikamy +1 w nowej wersji, wyskakuje okno z opcjami dotyczącymi formy udostępniania linku. Możemy wybrać, do jakich grup znajomych  z Google+ go wysyłamy,               a także dodać kilka słów komentarza od siebie. Zakładka jest dostępna na prawie milionie stron internetowych, a liczba zarejestrowanych użytkowników rośnie.
Nawet jeśli dziś Google+ nie jest tak popularny jak Facebook, warto mieć na swojej stronie oba przyciski. Każdy właściciel biznesu internetowego powinien mieć bowiem na uwadze, że internauci najchętniej klikają linki, które polecają im znajomi.
Witryna Google zdobywa uznanie w bardzo szybkim tempie, a jej użytkownicy są specyficzni, różniący się od użytkowników Facebook, Twitter, czy chociażby polskiej n-k.  
Główny wniosek jest taki, że ze witryny społecznościowej należącej do Google’a korzystają nadal głównie mężczyźni (69,62%). W pierwszym miesiącu działania serwisu typowego użytkownika można było określić jako między innymi pracownika branży IT, teraz są to raczej studenci.
Najciekawsza w tym badaniu jest jednak inna liczba: 83%. Aż tylu użytkowników Google+ jest nieaktywnych – tzn. takich, którzy nie opublikowali jeszcze nic na swojej tablicy. To dość zaskakujące, jednak jeśli nowinka zyska na popularności, szybko się to zmieni.
Minusem, odstraszającym użytkowników, może być konieczność podania numeru telefonu komórkowego, na który zostaje wysłany kod weryfikacyjny. Jest to konieczność wymagana  w trakcie rejestracji użytkownika.Na razie na witrynie nie są dostępne tak zwane konta biznesowe i może się to bardzo szybko   niezmienić, jeżeli nie nastąpi zróżnicowanie użytkowników i zmiana ich aktywności.

Jest to jednak dopiero początek ten innowacyjnej witryny, warto więc poczekać na rozwój sytuacji.

Bardzo prawdopodobne jest to że Googole + nie raz nas zaskoczy.  Celem jest choć w połowie, zrobienie takiej rewolucji jakiej dokonał Facebook. Zatem nie pozostaje nam nic innego jak poczekać na rozwój sytuacji.

Nowe technologie - zmiany na lepsze ??

Użytkownicy portali społecznościowych coraz częściej wrażają swoje poglądy na temat zmian jakie wprowadzają ich ulubione portale. Na pewno każdy zauważył już zmiany graficzne takich portali jak nk.pl a ostatnio Facebook.
Jak wynika z badań przeprowadzonych przez analityków Lab42, użytkownicy social mediów są na bieżąco z tech-nowościami. Ale, co ciekawe, większość z nich wolała Facebooka przed wielkim liftingiem.
Zmian wprowadzone na potralu nk.pl również nie przypadły użytkownikom do gustu. Według wielu opinii coraz bardziej zaczyna się ona upodabniać do Facebook'a.

Najbardziej jednak niezadowoleni z unowocześnień są właśnie użytkownicy Facebooka, który to ostatnio zalicza coraz więcej wpadek.
Jego największe i najbardziej znane to:
- nieczytelne, zdaniem niektórych, ustawienia prywatności,
- częste zmiany interfejsu użytkownika,
- Facebook Lite - działał tylko 8 miesięcy,
- Facebook na iPada,
- Miejsca - w tradycyjnej wersji usunięte; teraz można dodać lokację do każdego update'u na Facebooku,
- Grupy - niepotrzebne, niepopularne,
- poczta elektroniczna @facebook.com.

Co raz częściej nasuwa się więc pytanie czy potrzebne są nam te wszystkie udoskonalenia? Czy są one aż tak bardzo potrzebne?

Pewne jest to, że w dalszym ciągu zmiany będą wprowadzane. Jednak nie zawsze to co nowe oznacza lepsze.

piątek

Nasza-Klasa vs Facebook


Po wejściu na polski rynek serwisu społecznościowego – Facebook, wielu ekspertów, dziennikarzy i blogerów przewidywało koniec portalu Nasza-Klasa. Jednak do tej pory tak się nie stało. W Polsce Nasza-Klasa wciąż cieszy się sporą popularnością i ma więcej użytkowników, niż wspomniany Facebook. Panuje powszechna opinia, że Nasza-Klasa jest portalem dla gimnazjalistów i małolatów, którym zależy tylko na publikowaniu „słitfoci”, a poważni użytkownicy Internetu już dawno zmienili portal na Facebook. Okazuje się, że Ci, którzy tak twierdzą nie mają racji. Statystyki mówią, że najliczniejszą grupę wiekową na Naszej-Klasie stanowią osoby w wieku 24 - 44 lat.

Dane opublikowane na Megapanelu pokazują, że Facebook nie tylko nie przegania, ale nawet nie dogania NK.pl.

Tomasza Rzepniewski z MEC Interaction, na pytanie dziennikarza: czy Facebook wkrótce pokona Naszą-Klasę, odpowiedział:

„To możliwe, ale wcale nie jest takie oczywiste. Dziś Facebook ma w Polsce ponad 3 mln użytkowników, a Nasza-Klasa – ponad 11 mln. To ogromna różnica, której nie da się tak szybko zmniejszyć. Wprawdzie Facebook zakłada, że w tym roku zdobędzie 8–10 mln użytkowników w Polsce, ale nie wydaje mi się to realne. Bardzo dobrym wynikiem będzie 6 mln. W dłuższej perspektywie uważam natomiast, że ta proporcja będzie zmieniać się na korzyść Facebooka. Nie przegoni on jednak Naszej-Klasy pod względem liczby użytkowników ani w tym, ani w przyszłym roku. Obstawiam, że najbardziej realna perspektywa to ok. 3–5 lat.”

Jedno jest pewne, nie można spisywać Naszej-Klasy na straty. Serwis przetrzymał zmianę właściciela, regulaminu i bardzo dużo złych opinii w prasie oraz Internecie. Nasza-Klasa jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa.

wtorek

Komunikatory a związek



Ostatnio natknęłam się na ciekawe badania, które zostały przeprowadzone na 68 parach i wykazały, że istnieje związek między zwrotami, używanymi przez nie w rozmowach prowadzonych przez komunikatory internetowe a trwałością ich relacji.

Pary musiały spełniać dwa podstawowe warunki. Po pierwsze, być w heteroseksualnym związku od co najmniej 6 miesięcy. Po drugie, codziennie kontaktować się ze swoim partnerem za pośrednictwem komunikatora internetowego.

W swoich analizach badacze koncentrowali się na zaimkach używanych przez pary. "My", "nasze" czy "nas" świadczyć mają o wspólnej tożsamości i celach. Oddani sobie partnerzy częściej niż osoby, którym mniej zależy na swojej połowie, sięgali po zaimek "my". Dodatkowo, wykorzystywane słowa wiele mogą zdradzać o satysfakcji czerpanej ze związku.

Okazało się, że użycie zaimka "my" w rozmowach nie wiąże się z satysfakcją ze związku odczuwaną przez partnerów. Nie jest ono również związane z trwałością związku. Inaczej było w przypadku zaimka "ja" używanego przez kobiety. Częste pojawianie się tego słowa w wypowiedzi partnerki świadczy zarówno o jej satysfakcji ze związku, jak i zadowoleniu jej partnera. Wskazuje również na trwałość związku.

Zbadano również używanie słów wyrażających emocje, a także sarkastycznych wyrażeń. Pojawiały się one stosunkowo często w analizowanych rozmowach przeprowadzonych za pośrednictwem komunikatorów. Jak uważają badacze, wykorzystywanie słów określających emocje bezpośrednio związane jest ze stabilnością związku. Powiązane jest ono także z satysfakcją ze związku odczuwaną przez obojga partnerów. Szczerze i bezpośrednio wyrażane pozytywne emocje wiązały się u mężczyzn z satysfakcją ze związku deklarowaną przez nich i ich partnerki.

Po sześciu miesiącach od skończenia analiz, badacze ponownie wrócili do par uczestniczących w projekcie. Chcieli oni wiedzieć, ile z nich nadal pozostaje w związku. Na 68 par odpowiedziały 64. Spośród nich 39 wciąż się spotykało, natomiast 25 rozstało się. Według naukowców, duże znaczenie w trwałości związków miały słowa, jakimi posługiwały się pary w swoich rozmowach za pośrednictwem komunikatorów. Istotny jest także kontekst, w jakim padały wypowiadane słowa, czy były one pisane w tonie sarkastycznym czy szczerym.

Jaki wniosek?

Kochajmy w rzeczywistości, a nie w cyber przestrzeni :)