Kto z nas zobaczył taki komunikat na ekranie swojego komputera?
Nie spełna tydzień temu mój mały, śliczny, bezbronny komputer zachorował. Diagnoza była jasna - wirus złośliwy z przerzutami na kartę pamięci...
Zachorował pomimo tego, że ubierał się ciepło, nie zadawał się z obcymi plikami, unikał pozostawiania po sobie danych i nie odwiedzał żadnych podejrzanych stron. A przecież miał szczepionkę. Najnowsza generacja antywirusowa nie pomogła! Serce mi pękało gdy widziałam jak leży na intensywnej terapii podłączony do aparatury ratującej dane. Pan doktor informatyk nie miał najlepszych wieści, wszystkie dane przepadły. A w tym pierwszy rozdział pracy licencjackiej! O matko polko!
Teraz komputerek dochodzi do siebie po tych traumatycznych przeżyciach.
Kaspersky Lab przedstawił październikowy raport dotyczący aktywności szkodliwego oprogramowania na komputerach użytkowników oraz w internecie. W październiku 2011 r. produkty firmy Kaspersky zablokowały ponad 161 milionów ataków sieciowych, zapobiegły ponad 72 milionom prób zainfekowania komputerów, a także wykryły i zneutralizowały niemal 206 milionów szkodliwych programów!!!!
Pod względem ataków na korporacje i organizacje państwowe, październik był bardzo aktywnym miesiącem. Najczęstszym celem były organizacje w Stanach Zjednoczonych i Japonii.
Warto wiedzieć jaki wirus może zaatakować nasz komputer. Ttylko w październiku powstało kilkanaście nowych odmian, które sieją spustoszenie na dysku twardym.
Warto zabezpieczyć swój komputer dobrym pakietem antywirusowym i zafundować mu skanowanie systemu w poszukiwaniu ciechcego zabójcy. Jak widać nawet maszyny chorują na swojego "raka".
Mam właśnie to samo z lapkiem. Działał, działał i przestał...;/ Chyba tez będę potrzebował kontaktu do doktora-informatyka;/ Na szczęście prace licencjacką uratowałem... ale strachu było :)
OdpowiedzUsuńMoim najlepszym przyjacielem jest teraz pamięć zewnętrzna na którą zgrywam wszystko :)
OdpowiedzUsuń